Po długiej przerwie znowu zaczęłam szyć.
Moja "mini" maszyna się zepsuła, ale w Święta dostałam piękny prezent -
maszynę Singer Symphonie.
Jest idealna do moich potrzeb szyciowych, prosta w obsłudze i już ją uwielbiam!
A oto wspomniany wyżej konik:
Niedługo ciąg dalszy . . .
P.
ooooooooo :3 Jaki piękny :) <3
OdpowiedzUsuń